Poprawka Pocieja — Senat za 600 milionami dla Warszawy

On 4 października, 2013 by Redaktor M

Roz­mo­wa z sena­to­rem Alek­san­drem Pocie­jem, współ­ini­cja­to­rem z sena­to­rem Mar­kiem Borow­skim pro­jek­tu usta­wy o zmia­nie usta­wy o gospo­dar­ce nie­ru­cho­mo­ścia­mi oraz usta­wy Kodeks rodzin­ny i opiekuńczy

W naj­bliż­szym cza­sie Senat zaj­mie się pro­jek­tem nowe­li­za­cji usta­wy o gospo­dar­ce nie­ru­cho­mo­ścia­mi, któ­ry ma na celu ure­gu­lo­wa­nie sta­nu praw­ne­go nie­ru­cho­mo­ści obję­tych dekre­tem war­szaw­skim z 1945 r. Pro­jekt daje Skar­bo­wi Pań­stwa i jed­nost­kom samo­rzą­du tery­to­rial­ne­go pra­wo pier­wo­ku­pu grun­tów war­szaw­skich obję­tych rosz­cze­nia­mi jeśli będą się na nich znaj­do­wać insty­tu­cje uży­tecz­no­ści publicznej.

- Co legło u pod­staw pro­jek­to­wa­nej nowe­li­za­cji usta­wy o gospo­dar­ce nie­ru­cho­mo­ścia­mi doty­czą­cej repry­wa­ty­za­cji nie­ru­cho­mo­ści w sto­li­cy ode­bra­nych tzw. dekre­tem Bieruta?

- W War­sza­wie mamy do czy­nie­nia z 3 pro­ble­ma­mi zwią­za­ny­mi ze skut­ka­mi nacjo­na­li­za­cji nie­ru­cho­mo­ści po woj­nie. Po pierw­sze pro­blem mia­sta — spro­wa­dza się do gigan­tycz­nych odszko­do­wań pła­co­nych byłym wła­ści­cie­lom, bez żad­nej pomo­cy Skar­bu Pań­stwa. Skarb Pań­stwa był w dużym stop­niu bene­fi­cjen­tem nacjo­na­li­za­cji, a przej­mo­wa­nie nie­ru­cho­mo­ści przez mia­sto po woj­nie nie było zwią­za­ne z zyskiem lub przy­cho­dem dla mia­sta, tyl­ko było środ­kiem na roz­wią­za­nie pro­ble­mów urba­ni­stycz­nych (znisz­cze­nie War­sza­wy i odbu­do­wa) oraz pro­ble­mów loka­lo­wych (zapew­nie­nie loka­li dla war­sza­wia­ków przez sys­tem kwa­te­run­ku). Dodat­ko­wym pro­ble­mem War­sza­wy, przy bra­ku roz­wią­zań sys­te­mo­wych, jest blo­ka­da wie­lu tere­nów i budyn­ków, a więc wstrzy­my­wa­nie roz­wo­ju mia­sta. Moja ini­cja­ty­wa usta­wo­daw­cza sprzed roku – zmia­na usta­wy o komer­cja­li­za­cji przed­się­biorstw — dała War­sza­wie 600 mln zł na odszko­do­wa­nia, ale jest to kwo­ta nie­wy­star­cza­ją­ca i nie­roz­wią­zu­ją­ca problemu.Do tego docho­dzi pro­blem byłych wła­ści­cie­li, któ­rzy cze­ka­ją lata­mi na zwrot lub odszko­do­wa­nie, będąc zmu­sza­ny­mi do pro­wa­dze­nia kosz­tow­nych, skom­pli­ko­wa­nych, cza­so­chłon­nych spo­rów sądo­wych. To powo­du­je, że w dużej, a nawet prze­wa­ża­ją­cej czę­ści rosz­cze­nia są sprze­da­wa­ne, czę­sto za bez­cen, wyspe­cja­li­zo­wa­nym pod­mio­tom. Osią­ga­ją one olbrzy­mie zyski kosz­tem bez­rad­nych ludzi. To spra­wia, że repry­wa­ty­za­cja w obec­nym kształ­cie nie słu­ży spo­łecz­ne­mu celo­wi – zadość­uczy­nie­niu bez­po­śred­nio poszko­do­wa­nym lub ich rodzi­nom za nacjo­na­li­za­cję. Ponie­waż obrót ten nie jest pod­da­ny nawet mini­mal­nej kon­tro­li, bo odby­wa się bez nota­riu­szy, bywa powo­dem do nad­użyć. Ponad­to mamy do czy­nie­nia z pro­ble­mem loka­to­rów. Cho­dzi o oba­wy tysię­cy ludzi, któ­rzy miesz­ka­ją w budyn­kach obję­tych rosz­cze­nia­mi. Z jed­nej stro­ny oba­wia­ją się zwro­tu tych nie­ru­cho­mo­ści wła­ści­cie­lom, a co za tym idzie oba­wia­ją się następ­czych dzia­łań praw­nych i fak­tycz­nych ze stro­ny osób, któ­re przej­mu­ją te budyn­ki. Z dru­giej stro­ny — przy dale­ko idą­cej nie­pew­no­ści co do praw­ne­go losu takich budyn­ków, ich moż­li­we­go zwro­tu – mia­sto admi­ni­stru­ją­ce taki­mi budyn­ka­mi wstrzy­mu­je wszel­kie inwe­sty­cje i remon­ty, co przy­czy­nia się do pogor­sze­nia stan­dar­du życia zamiesz­ka­łych tam osób. Pró­ba czę­ścio­we­go roz­wią­za­nia tej skom­pli­ko­wa­nej sytu­acji legła u pod­staw pod­ję­cia tej ini­cja­ty­wy usta­wo­daw­czej. Pod­kre­ślić nale­ży, że jest to roz­wią­za­nie frag­men­ta­rycz­ne, porząd­ku­ją­ce. Nie obcią­ża ono budże­tu państwa.

- Wia­do­mo, że repry­wa­ty­za­cja od daw­na, zwłasz­cza w War­sza­wie, wzbu­dza­ła emo­cje i kon­tro­wer­sje. W związ­ku z tym, czy był jakiś bez­po­śred­ni impuls do pod­ję­cia tej inicjatywy?

- Bez­po­śred­nim impul­sem do pod­ję­cia prac legi­sla­cyj­nych była spra­wa, któ­ra odbi­ła się bar­dzo sze­ro­kim echem w War­sza­wie, doty­czą­ca Szko­ły Pod­sta­wo­wej nr 75 przy ul. Nie­ca­łej. Ponie­waż w podob­nej sytu­acji może zna­leźć się oko­ło 100 pla­có­wek dydak­tycz­nych w War­sza­wie spra­wa wyda­ła się nie­cier­pią­ca zwłoki.

- Do pro­jek­tu tej ini­cja­ty­wy wpły­nę­ły bar­dzo róż­ne opi­nie – od przy­chyl­nych do zupeł­nie nega­tyw­nych, ale tak­że uwa­gi legi­sla­cyj­ne. Np. Kra­jo­wa Rada Nota­rial­na wyra­zi­ła oba­wy doty­czą­ce pra­wa pier­wo­ku­pu rosz­czeń, któ­re ma przy­słu­gi­wać samo­rzą­do­wi lub Skar­bo­wi Pań­stwa w razie zby­cia nie­ru­cho­mo­ści, co w rezul­ta­cie obej­mu­je nie tyl­ko sprze­daż nie­ru­cho­mo­ści, ale wszyst­kie przy­pad­ki prze­nie­sie­nia praw rosz­czeń okre­ślo­nych w dekre­cie, np. daro­wi­zny na rzecz naj­bliż­szych, a jak pod­kre­śla Rada w pol­skim pra­wie pier­wo­kup sto­su­je się tyl­ko do umo­wy sprze­da­ży Czy będą one uwzględ­nio­ne w dal­szych pra­cach nad projektem?

- Wszel­kie zastrze­że­nia typu legi­sla­cyj­ne­go są ana­li­zo­wa­ne i dys­ku­to­wa­ne na posie­dze­niach komi­sji. Jeże­li będzie z tych ana­liz wyni­ka­ło, że pro­po­no­wa­ne regu­la­cje mogą (jak przy uwa­gach zgła­sza­nych przez Kra­jo­wą Radę Nota­rial­ną) oddzia­ły­wać za sze­ro­ko – na oso­by, któ­re nie powin­ny tą regu­la­cją być obję­te to oczy­wi­ście będzie to uwzględ­nio­ne w pro­ce­sach legislacyjnych.

- Pra­wo pier­wo­ku­pu rosz­czeń dekre­to­wych może wpły­nąć na ogra­ni­cze­nie i kon­tro­lę han­dlu tymi rosz­cze­nia­mi, czy może Pan sena­tor podać jakiś przy­kład, cze­mu mogło­by zapo­biec takie rozwiązanie.

- Wpro­wa­dze­nie pier­wo­ku­pu, a co za tym idzie for­my nota­rial­nej obro­tu rosz­cze­nia­mi będzie mia­ło według zało­żeń cha­rak­ter kon­tro­l­ny i gwa­ran­cyj­ny. Nota­riusz ma obo­wią­zek powia­da­mia­nia o tego typu trans­ak­cjach urzę­dów skar­bo­wych, a co za tym idzie wszel­kie podej­rza­ne trans­ak­cje bądź zani­żo­ne będą mogły zostać na tym eta­pie wyła­pa­ne. Wszę­dzie tam, gdzie inte­res spo­łecz­ny będzie tego wyma­gał tak w przy­pad­ku kamie­nic z loka­to­ra­mi czy pla­có­wek oświa­to­wych mia­sto będzie mogło inter­we­nio­wać zaku­pu­jąc przed­mio­to­wą nieruchomość .

- Czy wia­do­mo ile rosz­czeń z tytu­łu tzw. dekre­tu Bie­ru­ta jest jesz­cze nie­za­spo­ko­jo­nych i czy ini­cja­ty­wa będzie mia­ła wpływ na ich wielkość ?

- Zgod­nie z infor­ma­cją otrzy­ma­ną od władz War­sza­wy sza­cu­je się, że nie­za­spo­ko­jo­nych jest oko­ło 12 000 rosz­czeń na mak­sy­mal­ną kwo­tę 28 mld zł. Niniej­sza ini­cja­ty­wa jest roz­wią­za­niem frag­men­ta­rycz­nym i w zało­że­niu nie gene­ru­je kosz­tów. Porząd­ku­je jedy­nie pew­ne spra­wy i daje mia­stu moż­li­wość odmo­wy zwro­tu nie­ru­cho­mo­ści będą­cej np. gma­chem uży­tecz­no­ści publicz­nej takim jak szko­ła. Z punk­tu widze­nia wyso­ko­ści cią­żą­cych na War­sza­wie odszko­do­wań ten pro­jekt nie będzie mieć wpły­wu na wiel­kość roszczeń.